Jest architektoniczną perełką w skali całej Europy. Póki co jeszcze stoi. I niszczeje. Mowa o pałacu wzniesionym w 1852 w Mojej Woli w powiecie ostrowskim. Elewacja pałacu myśliwskiego została wykonana z kory dębu korkowego, sprowadzonego z Portugalii w specjalnych zwojach. "Ten unikat w naszym nadleśnictwie powinien zobaczyć każdy" - powiedział Radiu Centrum dr Adam Całka, nadleśniczy Nadleśnictwa Antonin:

"Jest dosyć zniszczony i potrzebuje inwestora. Ale jest bardzo ciekawy i każdy powinien tam pojechać i zobaczyć, jak wygląda dworek, którego elewacja jest wykonana z portugalskiego korka. Prawdopodobnie jest to jeden z dwóch dworków w Europie, wykonany tą techniką - elewacja jest zrobiona z korkowca, dół, fundamenty są z rudawca. Z rudy darniowej wycięto bloki i ułożono fundamenty. Elementy z rudy darniowej odnajdujemy w budownictwie w całym Nadleśnictwie Antonin. Najznamienitszy przykład - kościół w Czarnym Lesie jest wykonany w całości z rudawca. Dzisiaj ten materiał jest już niedostępny".

na fot.: dr Adam Całka / nadleśniczy Nadleśnictwa Antonin

Pałac wybudowano dla księcia brunszwicko-oleśnickiego Wilhelma w połowie XIX w. Po kilkudziesięciu latach zmienił właściciela.
Rozbudowywano go w roku 1895 i w latach 1902-1903. Dobudowano wówczas m.in. murowaną wieżę.

Kilka faktów z historii zabytkowego pałacu opowiedział Radiu Centrum jeden z sąsiadów obiektu:

"Ze środka pamiętam polowanie na ścianie - myśliwskie obrazy zwierząt, sarny, dziki, zające. Dawniej, jeszcze przed wojną w tym budynku mieszkał baron, później założono Technikum leśnicze, w którym pracowałem".

Technikum w pałacu działało do 1975 roku. Do 1992 roku obiekt był własnością Lasów Państwowych, później należał do gminy. Teraz jego właścicielem jest osoba prywatna.

Więcej znajdziecie TUTAJ.

Poniżej film z lotu ptaka, a właściwie drona. Autor - maras 1984: