"Samce mają taką naturę, czarują kobiety, mogą mieć jedną, drugą, trzecią, piątą" - to jedno z wielu zdań, które zdaniem pracowników Urzędu Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce miały w ostatnich tygodniach paść z ust burmistrz Bożeny Budzik.

Od środy 16 listopada w budynku urzędu trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Grupa 48 pracowników jednostki, w której zatrudnionych jest ponad 60 osób, zarzuca Bożenie Budzik znęcanie psychiczne, mobbing w postaci zastraszania i dyskryminację na tle płci pracowników.

W przesłanych w piątek 18 listopada do redakcji Radia Centrum protokołach ze spotkań burmistrz Bożeny Budzik z pracownikami urzędu, godzina po godzinie, urzędnicy opisują przebieg zdarzeń w skalmierzyckim urzędzie. Wspólnym mianownikiem owych spotkań jest słowo "romans", które w dniach od 25 do 28 października miało być, zdaniem pracowników, odmieniane w urzędzie przez niemal wszystkie przypadki.

^{na fot.: Bożena Budzik / burmistrz Nowych Skalmierzyc}

Z jednego z protokołów podpisanych przez pracowników, wynika, że 25 października 2016 roku po godzinach pracy burmistrz Bożena Budzik miała zwołać naradę dla kobiet pracujących w urzędzie. Tematem narady były rzekome romanse, które mają miejsce w urzędzie, a o których burmistrz dowiaduje się z "rozpaczliwych anonimów z prośbą o pomoc". To właśnie podczas tej narady z ust Bożeny Budzik miały paść słowa, które wprawiły w osłupienie wiele kobiet.

"Mężczyźni jako samce mają taką naturę, ale kobiety w Urzędzie nie mają do siebie szacunku. Powiedziała wyraźnie, że mężczyzny nie zwolni, będzie patrzeć krzywym okiem, ale zwolniona za romans zostanie kobieta. Podkreślała, że: samiec to samiec, ale kobieta będzie przeze mnie gnębiona. Mówiła, że już były takie przypadki w urzędzie, że kobiety się nie szanowały i pracę straciły, że były z tego nawet dzieci... Jak się komuś nie podoba atmosfera pracy w urzędzie, można się zwolnić, czekam na wypowiedzenia jutro. Pani burmistrz proponuje wprowadzenie dodatkowej przysięgi dla nowych pracowników, że osoba nie będzie miała romansu" - to fragment protokołu ze spotkania burmistrz Bożeny Budzik z pracownikami w dniu 25.10.2016 r.

"Podczas narady wszystkie panie siedziały jak sparaliżowane. Z narady wyszłyśmy zdenerwowane, zastraszone, upokorzone, poniżone" - przyznają pracownicy w protokołach.

Dzień po spotkaniu z kobietami, burmistrz Bożena Budzik miała posądzić pracownicę o romans z jednym z urzędników. Zarzut ten spotkał się ze zdecydowaną reakcją pozostałych pracowników urzędu, którzy tego samego dnia licznie stawili się w gabinecie Bożeny Budzik, protestując przeciwko zachowaniu pani burmistrz.

"Powiedziała, do S. (osoba posądzona o romans, dane do wiadomości redakcji), że jak mu się nie podoba ma się zwolnić z pracy. Po tej wypowiedzi burmistrz Bożena Budzik wyprosiła wszystkich z gabinetu" - to fragment protokołu ze spotkania burmistrz Bożeny Budzik z pracownikami w dniu 26.10.2016 r.

28 października burmistrz Bożena Budzik miała przeprosić za swoje zachowanie i stwierdzić, że "chyba źle to załatwiła". "Burmistrz ponownie nawiązała do donosów, które otrzymuje, przez co nerwy ją ponoszą. Może powinna te donosy wyrzucić do kosza, ale ich jest dużo, dotyczą oświaty, piszą że Urząd Gminy to dom publiczny" (...) Pani Burmistrz mówiła: Co ludzie powiedzą, że burmistrz nie reaguje ?" - to zapis z protokołu z dnia 28.10.2016 r.

Pomimo przeprosin ze strony Bożeny Budzik, pracownicy postanowili zgłosić sprawę do ostrowskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.

Po kilku dniach milczenia sprawę skomentowała Bożena Budzik. W krótkiej wypowiedzi burmistrz nie kryła swojego rozgoryczenia. "Na tym etapie nie powinnam w ogóle komentować tej sprawy. Chcę jednak powiedzieć, że to co usłyszałam i przeczytałam jest dla mnie bardzo krzywdzące, fałszywe i niesprawiedliwe. Kontrola Państwowej Inspekcji Pracy wykaże prawdę" - powiedziała w rozmowie z Radiem Centrum Bożena Budzik, burmistrz gminy i miasta Nowe Skalmierzyce.

Tymczasem pracownicy stanowczo dystansują się od pojawiających się w ostatnich dniach zarzutów jakoby ich działania były podyktowane próbą przejęcia władzy i usunięcia burmistrz Bożeny Budzik ze stanowiska. "Oświadczamy, że kieruje nami wyłącznie walka o naszą godność. Nie przyświeca nam żaden cel polityczny. Chcemy jedynie ujawnienia prawdy dotyczącej funkcjonowania urzędu" - napisali w przesłanym do Radia Centrum oświadczeniu.