Czy w autobusach KLA pasażerowie są bezpieczni? - Zastanawia się słuchaczka, która zadzwoniła na Linię Interwenycjną Radia Centrum i opowiedziała o zdarzeniu, które miało miejsce we wtorek, w autobusie linii nr 8. "W trakcie jazdy z sufitu odpadł kawał plastikowej płyty, na szczęście w tym miejscu nie siedzieli pasażerowie. Kiedy zgłoszono to kierowcy odpowiedział, że jeździ takim autobusem, jaki dostał i nie ma wpływu na to w jakim jest stanie..." - relacjonuje pani Anna. Słuchaczka dodała, że cały autobus był "rozklekotany", wszystko w nim trzeszczało i stukało. Po tym zdarzeniu próbowała skontakować się z KLA, niestety bezskutecznie. Radio Centrum otrzymało komentarz w tej sprawie od prezesa Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego Mariusza Wdowczyka:

na fot. Mariusz Wdowczyk / prezes KPT

"Jest mi bardzo przykro, przepraszam wszystkich pasażerów, za tego typu niedogodności. Będziemy się starali tak poprawić jakość tego taboru i jakość naszych usług, żebyście Państwo mogli być zadowoleni ze swojego przewoźnika. Tabor Kaliskich Linii Autobusowych jest bardzo wyeksploatowany. Spółka w ostatnich latach zakupiła tylko dwa samochody. Ja mogę się pochwalić, że w okresie mojego urzędowania zakupiliśmy już ich 7. Będę na pewno robił wszystko, żeby ten tabor zmieniał się na lepsze, żebysmy jeździli samochodami nowszymi, czystszymi i sprawiającymi mniej takich nieprzyjemnych przygód jak w dniu wczorajszym."

Prezes Wdowczyk dodał, że w ostatnim czasie spółka wyraźnie ograniczyła swoje koszty, zatem teraz ma nadzieję, że kaliska Rada Miasta dostrzega problem niedoinwestowania KLA i staraniami samorządu finansowanie zostanie przywrócone na właściwe tory - a raczej ulice i wymianę najstarszych autobusów.