Blisko 400 sztuk saszetek różnego rodzaju "talizmanów", które mogą zawierać substancje psychoaktywne, zabezpieczyli kaliscy policjanci wspólnie z pracownikami Państwowej Inspekcji Sanitarnej. To wynik kontroli jednego ze sklepów w Kaliszu podejrzewanych o handel tzw. „dopalaczami”. "Szacunkowa wartość zabezpieczonych produktów wynosi prawie 10 tys. złotych" - powiedziała Radiu Centrum rzecznik kaliskiej policji sierż. szt. Anna Jaworska-Wojnicz:

"Zdeponowane substancje trafią wkrótce do badań laboratoryjnych w celu oceny ich szkodliwości na organizm człowieka. Ich wyniki zadecydują o dalszym toku postępowania. Postępowanie karne może być wszczęte, gdy wśród zabezpieczonych środków znajdą się substancje psychoaktywne wskazane w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, czyli jeżeli okaże się, że są to narkotyki. Jeżeli natomiast okaże się, że są to tzw. substancje psychoaktywne niewymienione w ustawie, wtedy postępowanie wszczyna Państwowa Inspekcja Sanitarna".

Wizytą inspektorów i funkcjonariuszy policji zaskoczeni byli nie tylko pracownicy sklepu, ale również klienci. Mimo informacji o przeprowadzanej wewnątrz kontroli „konsumenci” cały czas pukali do drzwi sklepu, usilnie próbując dostać się do środka.

Podczaskontroli uwagę policjantów zwróciły talony na żywność, którymi konsumenci prawdopodobnie płacą za sprzedawane środki. To nowe zjawisko zostanie skontrolowane w celu ustalenia, czy marnotrawione są środki opieki społecznej.

^{fot: KMP Kalisz}