W poniedziałek w Kaliszu miała miejsce konwencja pionierskiego i największego w mieście stowarzyszenia samorządowego – Samorządnego Kalisza.

Jego przewodniczący - Andrzej Rogowski, z perspektywy zeszłorocznych wyborów, po których samorządowcy skupieni w SK musieli po 12 latach złożyć władzę, dość jednoznacznie ocenił następców u steru miasta. Rogowski twardo podkreślił, że widoczna jeszcze w mieście dynamika inwestycyjna to absolutnie zasługa Janusza Pęcherza i jego współpracowników, którzy współtworzyli budżet miasta Kalisza na obecny rok.

„Tam nie ma 1 % inwencji i starań obecnej ekipy” – oświadczył Radiu Centrum Rogowski. Padły przykłady wiaduktu przy ul. Zachodniej, inwestycji w ul Obozową i Łódzką oraz ronda Stanczukowskiego/ Złota, którymi – wg Rogowskiego - obecne władze Kalisza szczycą się w sposób nieuprawniony.

Wg prezesa Samorządnego Kalisza, obecnie kierujący miastem nie zdołali wręcz wykonać nawet wszystkich zadań zaplanowanych (z zabezpieczeniem źródeł finansowania) przez ich poprzedników. Spodziewa się, że zostaną one przesunięte na rok 2016, a historia przypisywania sobie zasług, powtórzy się. Chodzić ma o inwestycje w ul. Szopena wraz z mostem, zbieg placu Kilińskiego z ul. Warszawską oraz w dużej mierze niezrealizowane punkty Budżetu Obywatelskiego 2014 - ze Skate Parkiem na czele. Określił to mianem „kpiny z wyborcy”, szczególnie w sytuacji ogromnego komfortu finansowego w jakim przyszło funkcjonować prezydentowi Sapińskiemu. Budżetu przygotowany na rok 2015 przez byłego prezydenta dr Janusza Pęcherza miał mieć 100% zabezpieczenie finansowe + aż 19 000 000 złotych środków wolnych do wykorzystania.

Andrzej Rogowski nie szczędził też detalicznej analizy poszczególnym decyzjom i posunięciom obecnej władzy. Nawiązując do tzw. Food Truck Festiwali w Kaliszu, zasugerował że sytuacją w której za chwilowe ściągnięcie do miasta prywatnych przedsiębiorców serwujących za pieniądze pożywienie typu fast food, dopłaca się jeszcze dziesiątki tysięcy złotych, powinien zainteresować się prokurator. Taki styk działania biznesu i władzy samorządowej określił „kryminogennym”.

Rogowski negatywnie ocenił też politykę kadrową ratusza. Od osób bliskich sprawującym władzę w Kaliszu, zatrudnianych bez powodzenia na niezwykle odpowiedzialnych stanowiskach, przez osoby bez udokumentowanych kwalifikacji i formalnego wykształcenia (a mające realny wpływ na wydatkowanie ogromnych pieniędzy z publicznej kasy), po obsadzanie spółek miejskich w sposób mocno nieprzypadkowy.

„Tu nie wolno mówić, że to taki zbieg okoliczności. Nie wolno robić z kaliszan idiotów” – stwierdził Andrzej Rogowski, podając przykład byłego funkcjonariusza CBA powołanego na stanowisku prezesa spółki KPT i prawników biorący udział w prywatnych procesach Grzegorza Sapińskiego, a powołanych do zasiadania za wynagrodzeniem w organach spółek MZBM, Park Wodny, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz fundacji Inkubator Przedsiębiorczości.

W ramach przedstawionego stanowiska stowarzyszenie Samorządny Kalisz apeluje i domaga się wyostrzonej społecznej kontroli nad poczynaniami obecnych władz miasta, i takową zapowiada ze swej strony. W jej ramach zasygnalizowano m. in. weryfikację podstaw pośpiesznego trybu przyjmowania przez obecną Radę Miejską uchwały o przeznaczeniu 3000 0000 zł na likwidacje składowiska odpadów chemicznych magazynowanych odpłatnie w prywatnych nieruchomościach przy ul. Wrocławskiej w Kaliszu.

Stowarzyszenie zapewnia też, że nadal będę dochodzić prawdy w sprawach wiążących miasto z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym - tak z doniesienia Grzegorza Sapińskiego jak i w sprawie sławetnego konkursu na stanowisko prezesa spółki Kaliskie Przedsiębiorstwo Transportowe.

Zdaniem Andrzeja Rogowskiego – stowarzyszenie Samorządny Kalisz ma zbyt wartościowy długoletni dorobek, by kwestie donosów, przekłamań i niejasnych aluzji zastosowane rok temu bez pardonu w walce o władzę w najstarszym polskim mieście, zostały zamiecione pod dywan. W jego opinii, to obecnie rządzący stosowali metody nieetyczne.

fot.: TV Amazing