Miały być do końca maja, ale kiedy będą - nie wiadomo.

Projekty zagospodarowania kaliskich plant i placu Kilińskiego, do tej pory nie doczekały się opracowania. "Nie otrzymaliśmy uzgodnionej dokumentacji od projektanta" - powiedział Radiu Centrum z rozbrajająca szczerością Daniel Kaparuk, nowy szef miejskiego wydziału inwestycji w Kaliszu:
"Termin wiążący to był 31 maja. Projektant będzie miał naliczone kary umowne. Każdy dzień opóźnienia to jest kara dla projektanta, a dla nas powód do zniecierpliwienia, jeśli chodzi o termin oddania dokumentacji."

Wczesną wiosną prowadzone były konsultacje społeczne, w których kaliszanie zgłaszali swoje oczekiwania odnośnie wyglądu tych miejsc. Czego zatem można się spodziewać po solidnie już spóźnionych projektach?

graf. skyscrapercity.com

"Ma być przepiękna aranżacja jeśli chodzi o plac Kilińskiego w zakresie fontanny, dojścia i miejsca gdzie będzie można odpocząć, łącznie z udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych - czyli z dojazdem do fontanny w sposób nieinwazyjny. Jeśli chodzi o planty, ma być uporządkowany teren, z zachowaniem roślinności" - dodał naczelnik Kaparuk, podkreślając, że oba zadania mają być zrealizowane według jednej, spójnej koncepcji.

na fot. od lewej: Daniel Kaparuk / naczelnik wydziału inwestycji UM w Kaliszu; Elżbieta Zmarzła / rzecznik prasowy UM; Grzegorz Sapiński / prezydent Kalisza

Kiedy kaliszanie będą mogli spacerować po "zliftingowanych" plantach i placu - tego nie wiadomo tym bardziej. Po oddaniu projektów, rozpoczną się dopiero procedury przetargowe. Terminy poznamy, gdy miasto podpisze umowy z konkretnymi wykonawcami.