Radni kaliskiej Platformy Obywatelskiej są zaniepokojeni poziomem miejskich inwestycji. "Kalisz wyhamowuje inwestycyjnie. To nie jest tak, że kompletnie nic się nie robi, bo w mieście z budżetem 500 000 000 zł zawsze jakieś zadania będą realizowane. Ale ich skala i poziom finansowania zewnętrznego wyraźnie odbiega od tego, do czego w poprzednich latach kaliszanie byli przyzwyczajeni" - powiedział Radiu Centrum Dariusz Grodziński, radny PO: "Ja będę powtarzał jak mantrę, że nawet Regionalna Izba Obrachunkowa, urząd niezwykle poważny, zauważył i napisał w swoim oficjalnym dokumencie, że poziom inwestycji w mieście jest zafałszowany przez obecnego prezydenta Kalisza. On sam wie, że tak mało się dzieje, że musiał na potrzeby debaty budżetowej, bardzo kreatywnie te rzeczy przedstawiać i księgować tak, żeby chociaż pozornie wydawało się ich trochę więcej".

na fot. Dariusz Grodziński / radny PO

Jak dodał radny, zapowiadana reforma Wydziału Rozbudowy Miasta i Inwestycji w UM w Kaliszu, jest przyznaniem się władz do tego, że ten stan nie jest zadowalający. "Cieszy nas, że dostrzeżono ten problem, ale w naszej ocenie wyciągnięto niewłaściwe wnioski" - dodał Grodziński. A Wydział ma być podzielony na pięć referatów:

"Biurokracja, etatyzm i dodatkowe zatrudnianie urzędników to nie jest sposób na to, żeby usprawnić poziom inwestycji w mieście. Koszty funkcjonowania magistratu w mojej opinii sparaliżują na poziomie międzyludzkim jego dobre funkcjonowanie. I uważam, że nie tą drogą powinien pójść prezydent. Odpowiedzią na wszystko nie jest zatrudnianie nowych pracowników, albo podzielenie tego wydziału w taki sposób,który w samej teorii jest dysfunkcyjny".

Jak dodał Dariusz Grodziński, reforma wydziału nie była omawiana na żadnej z miejskich komisji. Obawia się również tego, że stworzenie osobnych komórek wydłuży obieg dokumentów, rozproszy proces opiniowania i decyzyjny oraz stworzy sytuację, kiedy to jedni będą obciążać drugich miejskimi niepowodzeniami.