Calisia wczoraj, dziś i ...

Co dalej z budynkiem po byłej Fabryce Fortepianów i Pianin Calisia? O tym rozmawiali w poniedziałkowy wieczór uczestnicy spotkania w kaliskim ratuszu, w którym wzięli udział włodarze Kalisza, byli pracownicy fabryki oraz wszyscy zainteresowani losem zabytku. Na początku syndyk masy upadłości Calisia Sp. z o.o. Tadeusz Bobiński przedstawił obecny stan prawny budynku:

"Na pewno jestem zainteresowany, żeby jak najszybciej ten majątek znalazł właściciela. Chodzi o to, by nie następowała dalsza dewastacja, a jego remont. Generalnie do zrobienia jest dach. Jeśli chodzi o stan wewnątrz, to są jedynie hale. Nie ma żadnego ruchomego majątku oprócz pewnych pozostałości drewnianych. Wierzytelności na ustalonej przeze mnie liście to ponad 8 000 000 zł. Jest kilkunastu wierzycieli. Będą oni zaspokajani po sprzedaży majątku, biorąc pod uwagę zabezpieczenia, jakie posiadają".

Obecni na spotkaniu byli pracownicy podchodzą do tematu bardzo emocjonalnie, nie bez powodu.

Bogdan Pawlak, pracował w fabryce Calisia 10 lat:

"Jak najbardziej chciałbym, żeby budynek był ratowany. Obojętnie jaka działalność miałaby tam mieć miejsce. My identyfikowaliśmy się z tą firmą, chociażby z tego względu, że inaczej wyglądał organizacyjny schemat edukacyjny. Jak zaczynaliśmy naukę w Technikum Budowy Fortepianów, to od pierwszej klasy mieliśmy warsztaty w Calisii, mieliśmy kontakt z pracownikami, z produkcją. Tam był mikroklimat. Tego się nie da przekazać. Coś wspaniałego. Dzisiaj tam nie chodzę, bo chciałbym zachować w pamieci fabrykę taką, jaka była kiedyś".

Małgorzata Przybył, pracowała kilkanaście lat w Calisii: "Klimat, jaki tam panował, jest nieporównywalny z niczym. Przez 8 - 10 godzin rozbrzmiewała muzyka. Tak było codziennie. Dziś jest to obraz nędzy i rozpaczy. Jak po kataklizmie. Powyrywane wszystko, co tylko dało się wydrzeć. Brak słów. A przecież to jest bezpośrednia historia Kalisza. Za dobrych czasów Calisia sławiła miasto w całym świecie. Dużo podróżuję. Jak mówię w Anglii, Turcji, na Słowacji, w Czechach czy w Niemczech, że jestem z Kalisza, pytają: to tam, gdzie robicie fortepiany? Tak jest kojarzone to miasto. Wiem, że podchodzę emocjonalnie do tego tematu, ale jednak fakty są takie, że to jest kawał tego miasta".

Jak powiedział Radiu Centrum prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński, miasto być może nabędzie budynek, ale pierwszym i podstawowym krokiem jest uregulowanie spraw własnościowych. Do czwartku miasto podejmie decyzję, czy zapłaci 300 000 złotych, aby ukończyć postępowanie w sądzie. "Z naszej analizy wynika, że trzeba to zrobić, żeby była szansa na jakąkolwiek przyszłość budynku, a dopiero wtedy będzie można mówić o konkretnych działaniach" - dodał Grzegorz Sapiński.

Autor: 

Personalia

e-mail
kwasniewska@rc.fm

Nazwisko: 

Marta Kwaśniewska

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).