Minął miesiąc od momentu, kiedy ze stanowiska wiceprezydenta Ostrowa zrezygnował Ziemowit Borowczak. I nadal nie widać jego następcy. Prezydent Beata Klimek zapewnia, że nazwisko jej zastępcy poznamy w najbliższych tygodniach. Ale czy będzie to ktoś z Ostrowa czy też z zewnątrz, jak to było z Borowczakiem, na to pytanie nie odpowiada:

"Najważniejsze dla mnie jako prezydenta miasta było przygotowanie budżetu na 2017 rok, co trzeba było zrobić do 15 listopada. Tym byłam zajęta i na tym się koncentrowałam. Sprawa powołania wiceprezydenta na pewno zostanie rozstrzygnięta do końca roku, a mam nadzieję, że wcześniej, bo obowiązków jest tyle, że spoczywa na mnie ogromna odpowiedzialność. A chciałabym, żeby była to osoba, która zna zagadnienia samorządowe i komunalne" - powiedziała Radiu Centrum prezydent Ostrowa.

Tymczasem giełda nazwisk już się kręci. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się radnego Łukasza Jędrzejaka, prezesa MZK Bartosza Ziółkowskiego, Jacka Małeckiego, prawnika. Wróży się nawet nową karierę byłemu wiceprezydentowi Kalisza - Piotrowi Kościelnemu. W końcu to nie byłaby pierwsza taka roszada. Już w roku 2015, po wyborach lewicowa prezydent Ostrowa usunęła z rady nadzorczej miejskiej super spółki HOLDIKOM prawicowego ojca eksposła Rogackiego. Znalazł on wtedy natychmiast miejsce w radzie nadzorczej kaliskiej super spółki KPT. Może czas na mechanizm odwrotny. Lewicowiec wylany z Kalisza znajdzie przystań w ostrowskim Urzędzie Miejskim? Kto wie... My nie.

na fot.: Beata Klimek / prezydent Ostrowa

Wśród nieoficjalnych informacji jest również ta, że Ziemowit Borowczak opuścił ostrowski urząd dla nowej posady w Poznaniu, dokąd ściągnął go jego partyjny kolega i obecnie nowy wiceprezydent miasta - Tomasz Lewandowski.

*To już potwierdzone : Ziemowit Borowczak został dyrektorem wydziału gospodarki komunalnej w urzędzie miejskim w Poznaniu.