W niedzielę skończył miesiąc. Adaś, który urodził się po tragicznych wydarzeniach w Cerekwicy Starej, jeszcze kilka tygodni zostanie w ostrowskim szpitalu. Chłopiec ma ustabilizowane wszystkie funkcje życiowe i już zrobił ogromne postępy podczas rehabilitacji.

"Niestety urodził się w ciężkim stanie, był kilkukrotnie reanimowany i możemy już powiedzieć, że są u niego obszary mózgu, w których komórki nerwowe uległy martwicy"- powiedziała radiuCENTRUM Katarzyna Bierła, kierownik oddziału neonatologii w Ostrowie: "Przed większymi jeszcze zmianami uchroniła go hipotermia, w którą był wprowadzony po urodzeniu. Adaś ma bardzo wcześnie rozpoczętą fizykoterapię i obserwujemy, że bardzo dobrze na nią reaguje. Przychodzi do niego fizykoterapeutka i neurologopeda, pielęgniarki wykonują z nim ćwiczenia, a my widzimy poprawę funkcji neurologicznych z dnia na dzień".

Mama chłopca również przebywa w ostrowskim szpitalu, gdzie przechodzi leczenie i rehabilitację.

"Adaś nie będzie wymagał już długiej hospitalizacji, ale do zdrowia dochodzi jeszcze jego mama i na nią będzie czekał. Chcemy jeszcze wykonać końcowe badania EEG i rezonans magnetyczny, które pokażą, jaka jest czynność mózgu. I musimy nauczyć mamę fizykoterapii, bo to ona będzie z dzieckiem przez cały dzień" - dodaje doktor Bierła.

Sprawca tragedii został aresztowany. Usłyszał już zarzuty popełnienia łącznie 4 czynów - z tego dwa stanowiły zabójstwa 59-latków, a dwa kolejne - usiłowanie zabójstwa 25-latki i dziecka.