„Samochód został przekazany tzw. osobie zaufanej, żeby nie generować kosztów na rzecz Skarbu Państwa” - powiedział radiuCENTRUM mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu dementując informacje, że auto wróciło do właściciela, któremu kilka godzin wcześniej zostało skonfiskowane za jazdę pod wpływem alkoholu. Zdarzenie miało miejsce w czwartek, 14 marca w Krotoszynie i było pierwszym takim przypadkiem w Wielkopolsce po wejściu nowych przepisów. Jadący Volvo mężczyzna po zatrzymaniu do kontroli wydmuchał 3,2 promila.

„W związku z tą sytuacją samochód został zabezpieczony, a następnie zostało wydane postanowienie o tymczasowym zajęciu tego samochodu. O fakcie wdrażania procedury związanej z konfiskatą tego auta powiadomiliśmy prokuraturę. Żeby nie generować kosztów na rzecz Skarbu Państwa, została podjęta decyzja, w oparciu o przepisy Kodeksu Postępowania Karnego, o przekazaniu na przechowanie tego samochodu tzw. osobie godnej zaufania. Ta osoba musi przechowywać ten samochód, dbać o niezmieniony stan, a także przedstawiać ten samochód na żądanie policji, prokuratury, czy też sądu" - powiedział radiuCENTRUM Andrzej Borowiak.

na fot.: mł. insp. Andrzej Borowiak

Nowe przepisy dotyczące konfiskaty samochodów prowadzonych przez nietrzeźwych kierowców weszły w życie w czwartek. Do soboty, 16 marca w Wielkopolsce procedurę wdrożono trzy razy, oprócz Krotoszyna także w Szamotułach i Środzie Wielkopolskiej. A policjanci czekają na przepisy wykonawcze do nowych zapisów ustawowych dotyczących konfiskat.