96 123-ch mieszkańców - to liczba kaliszan zapisana w dniu 31 grudnia 2017 r. w rejestrze Państwowej Komisji Wyborczej. To oznacza, że Kalisz utacił status miasta stutysięcznego. "To efekt m.in. złej polityki władz miasta pod przewodnictwem prezydenta Grzegorza Sapińskiego" - twierdzi radny miejski opozycji - Dariusz Grodziński, podczas zwołanej w piątek pod ratuszem konferencji prasowej członków Klubu Platformy Obywatelskiej.

na fot. Dariusz Grodziński / przewodniczący miejskich struktur Platformy Obywatelskiej

"Nie ściągnięto ani jednego poważnego inwestora do Kalisza, nie stworzono żadnej strefy gospodarczej, przemysłowej, ani ekonomicznej, a takie trzy funkcjonują w Kaliszu, które my także współtworzyliśmy, a marszałek wjewództwa współfinansował uzbrojenie chociażby strefy Dobrzec. Od 2014 roku nie wybudowano w Kaliszu żadnego bloku, ani komunalnego, ani TBS-u, prezydent nie oddał żadnego nowego mieszkania. Od tego czasu też nie przeprowadzono żadnych działań rewitalizacyjnych w mieście."

na fot. członkowie miejskiego klubu Platformy Obywatelskiej

Mniejsza liczba mieszkańców skutkuje ograniczeniem administracji samorządowej. Zamiast trzech będzie dwóch wiceprezydentów, a Rada Miasta zmniejszy się o dwóch radnych i w nowej kadencji będzie ich 23-ch. Tymczasem uzdrowienie tej sytuacji było sztandarowym hasłem wyborczym Grzegorza Sapińskiego - dodał radiuCENTRUM Dariusz Grodziński:

"Prezydent Sapiński grał tą kartą bardzo mocno jako straszakiem, chwaląc się i rekomendując jakieś nadzwyczajne zdolności, które potrafią temu zjawisku w prosty sposób przeciwdziałać. Nie ma prostych recept na bardzo trudne tematy, a jeżeli ktoś takie przedstawia, to jest demagogiem. Ciągle potrzebna jest wiedza, doświadczenie i przede wszystkim ciężka praca, czyli coś, czego brakuje w obecnej kadencji."

Opanowanie tendencji spadkowej poprzez prowadzenie rozsądnej polityki może wg radnego Grodzińskiego uratować miasto przed wyludnieniem oraz zatrzymać odpływ mieszkańców do większych aglomeracji lub okolicznych miejscowości.