Temat konfliktu i braku komunikacji pomiędzy kaliskim schroniskiem a wolontariuszami powraca jak bumerang. Sporo kontrowersji budzi zawieszenie wolontariatu w schronisku. O tę sytuację radioCENTRUM zapytało wiceprezydent Kalisza Barbarę Gmerek:

"Jeśli chodzi o wolontariat wyraziłam zgodę i właściwie takie polecenie wręcz nawet wydałam - dopóki toczą się postępowania prokuratorskie, te umowy, które trwają z wolontariuszami to trwają. Natomiast nie podpisujemy żadnych nowych umów wolontariackich i umowy, które będą się kończyły nie będą przedłużane Taki stan będzie istniał dopóki będą trwały postepowania prokuratorskie po to, aby schronisko mogło normalnie funkcjonować i po to, aby nie zakłócać jakichkolwiek działań prokuraturze. Jest to w pełni moja decyzja, nie prokuratury, nie prezydenta. Prowadzę rozmowy na temat pewnego projektu. Nie chcę zdradzać szczegółów, ponieważ nie są jeszcze doprecyzowane. Jeżeli ten projekt zostanie wdrożony w życie, psy będą miały opiekę i psy będą wyprowadzane. Dbam o psy, dbam o zwierzęta bezdomne i nie chcę, żeby zostały bez opieki"

RadioCENTRUM próbowało we wtorek rano skontaktować się telefonicznie z kierownikiem kaliskiego schroniska Adamem Wyszatyckim. W schronisku poinformowano nas, że kierownik przebywa w ratuszu i w ciągu godziny powinien wrócić. Po godzinie rzeczywiście kierownik - jak informowała radioCENTRUm pracownica schroniska - był już obecny. Nie mógł jednak odebrać telefonu. Po kolejnych 10 minutach radioCENTRUM otrzymało informację od personelu placówki, że... kierownik od poniedziałku przebywa na urlopie.

W sprawie zawieszenia wolontariatu radny miejski Dariusz Grodziński złożył dziś kolejną interpelację do prezydenta Kalisza.