Policzone i spisane miały być reklamy i szyldy w centrum Kalisza oraz na głównych, kaliskich arteriach. Na miejskie zapytanie ofertowe, nie wpłynęła żadna oferta do urzędu miejskiego, procedura zatem - jak powiedziała radiuCENTRUM Agnieszka Wypych, zastępca naczelnika w miejskim wydziale budownictwa - zostanie powtórzona jeszcze w styczniu.

"Mamy taką nadzieję, że w przyszłym miesiącu ten wykonawca zostanie wyłoniony, wtedy inwentaryzacja zostanie przeprowadzona, następnie przejdziemy do kolejnych prac związanych z uchwaleniem uchwały krajobrazowej. W kolejnym etapie będą formułowane już szczegółowe zapisy uchwały, ponieważ inwentaryzacja rzuci nam światło na to, z jakim problemem się borykamy, w jakich częściach miasta jest on najbardziej dotkliwy i w których miejscach należałoby te zapisy zaostrzyć."

Wykonawca, według oczekiwań miasta miałby na wykonanie pracy 2 miesiące. Inwentaryzacja ma objąć kaliskie Śródmieście, jego bezpośrednie sąsiedztwo - czyli tereny najbardziej atrakcyjne pod względem walorów estetycznych, urbanistycznych i historycznych. Reklamy trzeba policzyć też na największych ulicach w mieście - między innymi na Łódzkiej, Warszawskiej czy Wrocławskiej.

Podobne działania były podejmowane w Ostrowie, w porozumieniu z miejskim plastykiem planowano nawet całkowitą rezygnację z reklam na miejskich autobusach. Temat jednak jakby przycichł...