O kolejną "chwilę" cierpliwości proszą swoich pasażerów Kaliskie Linie Autobusowe. Chodzi o 10 nowych autobusów, które miały pojawić się na ulicach Kalisza najpóźniej w lipcu, ale do tej pory tak się nie stało. Systemy informatyczne w Solarisach nie są kompatybilne z obecnym systemem biletowym spółki. Kiedy autobusy wyjadą z zajezdni? - o to radioCENTRUM zapytało Piotra Bewziuka z Zarządu KLA.

- "Nie chciałbym podawać konkretnego terminu, ponieważ nasi kontrahenci pracują nad systemem informatycznym. A my musimy jeszcze potem to przetestować i od wyników tych testów zależy, czy będziemy je mogli wprowadzić do eksploatacji."

Czy odbiór tych autobusów był słuszną decyzją?

- "Myślę, że tak. To znaczy my w momencie odbioru nie mieliśmy świadomości, jak długo mogą potrwać prace informatyczne."

Czy za tę usterkę są przewidziane konsekwencje finansowe dla producenta?

- "Zgodnie z umową takie konsekwencje są przewidziane. Myśmy co prawda odebrali, ale zrobiliśmy to z pewnymi zastrzeżeniami. Te zastrzeżenia znalazły się w protokole odbioru i zgodnie z zapisem umowy będą naliczane kary umowne. Mogę powiedzieć, że te kary całkowicie zabezpieczają interesy finansowe spółki."

O jakich kwotach mówimy?

- "Wolałbym nie szafować tu kwotami. To jest umowa między spółką a dostawcą. Zresztą te kwoty się zmieniają. Czas płynie, a te kwoty wynikają z terminu opóźnienia. Głównie tracimy na tym, że te autobusy nie są wprowadzone do eksploatacji i szkoda, że pasażerowie nie mogą z nich korzystać, tylko muszą jeździć autobusami o niższym komforcie - to spędza nam sen z powiek."

na fot.: Piotr Bewziuk / Zarząd KLA

Zakupione autobusy wyposażone są w klimatyzację i gniazda USB, dzięki którym pasażerowie będą mogli ładować urządzenia elektroniczne. W samochodach miały także zostać zainstalowane nowej generacji tablice kierunkowe. Kolejnym udogodnieniem miał być nowoczesny system biletowy - jednak jak się okazało to właśnie on stanowi główny problem.

Inwestycję wartą 12 000 000 zł spółka zrealizowała w ramach leasingu operacyjnego.