"Sprawę trzeba dokładnie przeanalizować i przedyskutować" - tak uzasadnili kaliscy radni przesunięcie decyzji o przekazaniu aportem do spółki Aquapark działki, na której miałby zostać odbudowany - a właściwie wybudowany całkiem od nowa kryty basen "Delfin".

"Mamy spore obiekcje - przynajmniej duża część radnych, co do kształtu wykonawczego projektu Delfina: co do jego funkcji, trzech niecek basenowych. Jedna według założeń ma mieć 25m długości, dwie kolejne po 12,5m. Rozmawialiśmy już na komisjach, że Kalisz bardzo potrzebuje kolejnego obiektu basenowego - ale o parametrach sportowych, szkoleniowych, a nie wyłącznie rekreacyjnych. Jeśli chodzi o te ostatnie - aquapark radzi sobie znakomicie" - mówił Dariusz Grodziński, miejski radny Platformy Obywatelskiej.

na fot. pierwszy z lewej: Dariusz Grodziński / kaliski miejski radny PO

A to nie były jedyne wątpliwości, bo radny Martin Zmuda (PiS) zasugerował, aby dokładnie przeliczyć, czy kredyt, jaki zaciągnęłoby miasto na budowę pływalni, nie byłby korzystniejszy finansowo niż taki, który na budowę obiektu banki udzielą spółce z o.o. AQUAPARK KALISZ. Pojawiły się też wątpliwości, czy AQUAPARK KALISZ sp. z o.o. w ogóle inwestycję tego typu udźwignie.

Ostatecznie zdecydowano, że "Delfinowi" poświęcona będzie lwia część kolejnej komisji rozwoju - a dyskusja oprze się na konkretnych dokumentach - planach, projektach i finansowych kalkulacjach.