Fałszywy alarm bombowy w kaliskim magistracie. W środę po godzinie 13-tej, na urzędową skrzynkę pocztową przyszedł mejl z informacją o podłożonej bombie w jednym z pomieszczeń. Ewakuowano wszystkich pracowników i petentów.

"Otrzymaliśmy mejla niewiadomego pochodzenia o podłożonym ładunku wybuchowym w pomieszczeniu gospodarczym. Mejl był bardzo krótki, lakoniczny 'ładunek bombowy, który ponoć ma wybuchnąć o 14:00.' Zgodnie z procedurami zarządziliśmy niestety ewakuację całego urzędu miasta. Dotyczy to ratusza oraz urzędu przy ul. Kościuszki. Tam taki mejl również dotarł. Wezwaliśmy straż pożarną i policję. Ewakucja odbyła się bardzo sprawnie. Budynek opuściło 168 osób w tym 138 pracowników" - powiedział radiuCENTRUM Grzegorz Kulawinek, wiceprezydent Kalisza.

na fot.: Grzegorz Kulawinek / wiceprezydent Kalisza

Na miejscu pracowało 8 zastępów straży pożarnej, funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego oraz patrole straży miejskiej. Służby sprawdziły każde z pomieszczeń w ratuszu oraz urzędzie miejskim przy ul. Kościuszki. Ewakuowano również Villę Calisia - w sumie 387 osób. W poszukiwaniach rzekomego ładunku wybuchowego wziął również udział pies tropiący, przeszkolony w wyszukiwaniu materiałów pirotechnicznych.