"Figuracje" Marty Banaszak, która trzy tygodnie temu obroniła doktorat na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, można zobaczyć na wystawie w kaliskim Centrum Rysunku i Grafiki im. Tadeusza Kulisiewicza. Artystka grafikę przełożyła nad dziennikarskie doświadczenie i wykształcenie. Radiu Centrum opowiedziała o tym, co zafascynowało ją w procesie twórczym:

na fot: Marta Banaszak

"W technice linorytu działamy praktycznie jak rzeźbiarze, ponieważ za pomocą dłuta naruszamy powierzchnię PCV, w innych przypadkach jest to drewno. Nie ma możliwości powrotu ani dokonywania żadnych zmian. Dla mnie ten proces jest fascynujący, bo są czasami takie dni, że wiem, że matrycy na pewno nie wykonam. Kiedy przychodzi ten moment inspiracji, natychmiast siadam do biurka, łapię za narzędzie i kompletnie odpływam, wykonując ten wcześniej zaplanowany przez siebie kształt. Miłym momentem dla artysty jest skonfrontowanie się z tym, jak te prace są odbierane. Czasami odbiorca widzi w nich zupełnie coś innego niż artysta. Patrząc na te grafiki, trudno jest doszukać się ich źródła."

Prace Marty Banaszak to doktorski cykl graficzny, oparty na ornamentyce islamu. Marta Banaszak odbyła 3-letni staż artystyczny na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu w Damaszku, w Syrii. Dzieciństwo spędziła w Algierii. Wernisaż wystawy w Centrum Rysunku i Grafiki im. Tadeusza Kulisiewicza w Kaliszu odbył się w czwartek.

To już druga wystawa Marty Banaszak w kaliskiej galerii. Wcześniej jej prace prezentowane były podczas zbiorowej ekspozycji linorytów dłuta artystów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. "Figuracje" w Centrum Rysunku i Grafiki im. Tadeusza Kulisiewicza w Kaliszu będzie można oglądać do końca lutego.