Jedna dobra kwarta to za mało, by pokonać wicemistrza Polski. Koszykarki Ostrovii w sobotę grały falami i przeplatały świetne fragmenty z fatalnymi. Zaczęły od prowadzenia 10:3, ale w 17. minucie przegrywały 14:31. Później zagrały świetną trzecią kwartę i odrobiły straty. W 31. minucie nawet przez moment ponownie wygrywały. Ostatnie słowo należało jednak do Artego Bydgoszcz. Dobry powrót po kontuzji w barwach Ostrovii zaliczyła jednak Karolina Kaczmarek.

"Jestem w treningu praktycznie już od trzech tygodni. Próbuję zapomnieć o tej kontuzji. Staram się jak najwięcej dawać na boisku zespołowi. Nie patrzę na indywidualne zdobycze. Bardziej martwi mnie, że w tym meczu, pomimo ambitnej walki, przegrałyśmy. Gramy za dużo falami. Dobrą grę przeplatamy słabszymi fragmentami. Bywają długie okresy, gdy nie potrafimy w ataku zdobyć punktów. Musimy nad tym popracować, by w miarę równo zagrać cały mecz" - powiedziała Radiu Centrum Karolina Kaczmarek.

Ostrovia przegrała czwartą kwartę 9:21, a cały mecz 50:63. To trzynasta porażka w sezonie beniaminka Basket Ligi Kobiet.

TS Ostrovia Ostrów – Artego Bydgoszcz 50:63 (14:18, 6:16, 21:8, 9:21)
TS Ostrovia: Kaczmarek 10, Motyl 10, Jackowska 10, Jones 6, Stępień 5, Bishop 4, Sosnowska 3, Cebulska 2, Orozović 0, Nowicka 0
Artego: Mosby 16, Międzik 15, Reid 14, Stallworth 11, Suknarowska 3, Szczechowiak 2, Koc 2. Rooney 0, Niedźwiedzka 0, Szybała 0